Co najmniej 46 tys. lat temu w Jaskini Stajnia (Jura Krakowsko-Częstochowska) przebywali neandertalczycy. Właśnie do nich należały dwa zęby, których analizy, m.in. genetyczne, zakończył niedawno międzynarodowy zespół naukowców.
Badania zębów neandertalczyków z Jaskini Stajnia przeprowadzili naukowcy z Uniwersytetów: Wrocławskiego i Śląskiego, Instytutu Systematyki i Ewolucji Zwierząt PAN, Państwowego Instytutu Geologicznego, Uniwersytetu w Bolonii (Włochy), Muzeum Historii Naturalnej w Londynie (Wielka Brytania), Instytutu Antropologii Ewolucyjnej Maxa Plancka (Niemcy). Wyniki przedstawili w czasopiśmie „Journal of Human Evolution”.
Zęby pochodzą z plejstoceńskich osadów Jaskini Stajnia. Zostały wydobyte w 2010 r. wraz z licznymi szczątkami fauny podczas prac wykopaliskowych prowadzonych pod kierownictwem dr. Mikołaja Urbanowskiego. Pochodziły z warstwy, której wiek określono na ponad 46 tys. lat. „To oznacza, że obaj osobnicy żyli właśnie w tym okresie albo nieco wcześniej” – mówi w rozmowie z PAP pierwsza autorka publikacji, dr Wioletta Nowaczewska z Katedry Biologii Człowieka UWr. Zastrzega jednak, że trudno jest jednoznacznie określać wiek znalezisk z jaskiń – choćby dlatego, że m.in. wskutek działania powtarzających się procesów zamarzania i rozmarzania osadów stosunkowo często dochodzi tam do przemieszczeń warstw ziemi.
Znalezisko to ząb mądrości (trzeci dolny trzonowiec) oraz górny przedtrzonowiec, należące do dwóch różnych osobników. Jeden z nich, według szacunków badaczy, dożył ponad 30 lat; drugi był nieco młodszy – miał po dwudziestce. Jaskinię wykorzystywali prawdopodobnie okresowo jako bazę związaną z polowaniem.
Aby rozstrzygnąć, czy ząb należał do naszego bezpośredniego przodka (Homo sapiens), czy też kopalnego krewniaka (Homo neanderthalensis), naukowcy oceniali budowę korony zęba, grubość szkliwa, ukształtowanie powierzchni zębiny i mikrourazy na powierzchni koron. Uzyskane dane porównywali z innymi danymi dotyczącymi zębów neandertalczyków, a także kopalnych i współczesnych przedstawicieli naszego gatunku. Zęby odkryto kilka lat temu, ale niedawno zakończono szczegółowe analizy, które potwierdziły „neandertalskość” znaleziska.
„O tym, że kolejne zęby z Jaskini Stajnia należały do neandertalczyków, świadczy zespół cech, czyli występowanie określonej kombinacji cech charakterystycznej dla tych ludzi. W przypadku dolnego trzonowca widać skomplikowaną budowę: dużą liczbę guzków. W przedniej części korony obecny był też charakterystyczny dołek i grzebień szkliwny. Dobry stan zachowania przedtrzonowca pozwolił na 2D i 3D analizy grubości szkliwa, cyfrową rekonstrukcję, wirtualne 'ściągnięcie’ czapy szkliwnej i ocenę grubości szkliwa, które u neandertalczyków jest cieńsze, niż u H.sapiens. Wszystkie te cechy rozpatrywane łącznie wskazują na neandertalczyków” – opowiada paleoantropolog z UWr. Wirtualne modele zębów przygotował dr Marcin Binkowski z Uniwersytetu Śląskiego, przy technicznym wsparciu Michała Walczaka i Martyny Czai, a także prof. Stefano Benazzi i Antonino Vazzana z Uniwersytetu w Bolonii.
Na jednym z zębów zidentyfikowano ślady pozostałe po stosowaniu wykałaczki. „Można sądzić, że właściciel zęba stosował zabiegi higienizacyjne jamy ustnej. Prawdopodobnie między dwoma ostatnimi zębami zalegały resztki pokarmu, które trzeba było usuwać. Nie wiemy, z czego zrobił wykałaczkę – z kawałka gałązki, fragmentu kości czy ości. Musiał to być dość sztywny, obły obiekt, z którego osobnik korzystał na tyle często, że został wyraźny ślad” – mówi dr Nowaczewska.
To już drugi znany przykład praktykowania takich zabiegów higienicznych przez neandertalczyków zamieszkujących Jaskinię Stajnia – na innym, znalezionym tam wcześniej zębie, zachowały się podobne ślady.
Naukowcy nie stwierdzili natomiast zmian patologicznych, świadczących o zaburzeniu przyrostu szkliwa, hipoplazji czy próchnicy. Zauważają za to, że ząb mądrości nosi ślady silnego starcia, co może mieć związek z jedzeniem twardego pokarmu.
Materiał genetyczny (DNA jądrowe) w kościach sprzed tysięcy lat zwykle słabo się zachowuje. Tym razem jednak dr Mateja Hajdinjak z Instytutu Antropologii Ewolucyjnej Maxa Plancka uzyskała DNA mitochondrialne. Wykonała dodatkowe analizy, które pozwoliły potwierdzić, że zęby należały do neandertalczyków.
Jeśli chodzi o Europę, to najmłodsze ślady obecności neandertalczyków pochodzą z Gibraltaru. W jednej z tamtejszych jaskiń odkryto kamienne narzędzia, których wykonanie przypisuje się właśnie temu gatunkowi. Ich wiek szacuje się na 24 tys. lat. Starsze znaleziska związane z neandertalczykami trafiały się w Europie Zachodniej i Południowej, mniej liczne – również na Bliskim Wschodzie, czy nawet Syberii.
Na terenie Europy Środkowo-Wschodniej neandertalskie szczątki kostne to rzadkie znaleziska (nieco więcej jest stanowisk związanych z neandertalskimi narzędziami). Na terenie dzisiejszej Polski takie znaleziska kumulują się na południu; północna Polska przez długi czas znajdowała się w zasięgu lodowca, a tamtejsze warunki nie sprzyjały przetrwaniu. Oficjalnie potwierdzone odkrycia są nieliczne i małych rozmiarów: cztery zęby. Trzy z nich odkryto wcześniej również w Jaskini Stajnia, jeden – w Jaskini Ciemnej (również Jura Krakowsko-Częstochowska). Wyniki najnowszych badań oznaczają powiększenie zbioru o dwa nowe obiekty.
Dr Nowaczewska sądzi, że to nie koniec znalezisk w Jurze Krakowsko-Częstochowskiej. „Gdy jako paleoantropolog patrzę na te tereny – mam wrażenie, że czas stanął tam w miejscu… Jeżeli jeszcze gdzieś miałyby się znaleźć szczątki kostne neandertalczyka, to poszukiwania powinny być skupione na Jurze i innych południowych stanowiskach. Ze względu na ówczesne uwarunkowania klimatyczne właśnie tam panowały najlepsze warunki do życia” – mówi.
PAP – Nauka w Polsce, Anna Ślązak