Założone w 1923 roku przedsiębiorstwo jest jednym z najstarszych nieistniejących fabryk branży elektrotechnicznej w Polsce. W roku 1959 wyprodukowano w nim przełomowy pierwszy polski radioodbiornik tranzystorowy Eltra MOT-59 (skrót MOT oznaczał Miniaturowy Odbiornik Tranzystorowy) z głośnikami „TONSIL”.
Bydgoska Eltra została założona przez przybyłego z stolicy 37 letniego inż. Stefana Ciszewskiego. Pierwsza siedziba firmy zlokalizowana była w Bydgoszczy przy ul. Świętej Trójcy 3. Był to bardzo mały zakład zajmujący zaledwie 25 metrów kwadratowych, na których znajdowało się 8 maszyn. Ilość zatrudnionych pracowników również nie była duża, pierwotnie zakład zatrudniał 4 osoby, a w późniejszym okresie 13.
Zakład korzystając z koniunktury związanej z szybkim tempem elektryfikacji kraju w 1925 roku produkował już 25 różnych wyrobów. Ciszewski postanawia wejść do spółki z przemysłowcem Mieczysławem Kutnickim i dobrze na tym wychodzi. Znacznie powiększył się kapitał zakładu co pozwoliło na wybudowanie nowej fabryki przy ul. Sobieskiego 1.
W 1933 roku w mieście powstaje klub sportowy 'Spartan – Ciszewski Bydgoszcz’, który przez wygranie mistrzostw Pomorza w koszykówce i wicemistrzostwo w piłce nożnej zaczyna reklamować lokalny zakład.
W roku 1928 zakład zatrudniał już 139 osób, w 1937 zamienia się w spółkę akcyjną a w 1939 roku zatrudniają już 526 osób. Asortyment obejmował już 1220 produktów, które opierały się głównie na oryginalnej i własnej myśli technicznej. Firma posiadała liczne patenty oraz 7 filii w większych miastach Polski.
Spółka przez cały okres międzywojenny wypracowywała spory zysk netto, nawet w okresie wielkiego kryzysu i to mimo dużych kwot przeznaczanych na inwestycje w budowę nowej fabryki oraz unowocześnienie linii produkcyjnej.
Firmę wyróżniała także wyjątkowa dbałość o pracowników, warunki sanitarne, socjalne, nowoczesność i bezpieczeństwo. Po śmierci inż. Stefana Ciszewskiego (15 listopada 1938) spółką do 31 marca 1939 kierował Władysław Gwiazdowski, a następnie inż. Janusz Zambrzuski.
Jesienią 1939 wybucha wojna – przedsiębiorstwo zostaje zajęte przez Niemców. Córka i zięć założyciela fabryki inż. Stefana Ciszewskiego (zm. 1938) zostają rozstrzelani w masowej egzekucji w Tryszczynie. Wiosną 1940 powiernikiem przedsiębiorstwa został przemysłowiec gdański Erhardt Schmidt, który w 1941 kupił fabrykę. Obok wytwarzania artykułów elektrotechnicznych prowadzono produkcję na rzecz Wehrmachtu, m.in. zapalniki do szrapneli, wytwarzanych w miejscowej fabryce Löhnerta.
Rozwój produkcji wojennej był przyczyną uzupełnienia parku maszynowego oraz wzrostu zatrudnienia z 200 w 1939 do aż 767 pracowników w 1944 roku. W końcowym etapie wojny fabryka wraz z więziennymi filiami w Koronowie (1941) oraz w Sztumie (1943) zatrudniała około 1200 osób. Większość załogi stanowili Polacy, jeńcy wojenni oraz więźniowie. Kierownicze stanowiska były oczywiście obsadzone Niemcami, a Polakom potrącano ok. 30% uposażenia.
20 stycznia 1945 pracownik zakładu Edmund Biechowski zniszczył materiały wybuchowe przygotowane do akcji wysadzenia fabryki. W kwietniu 1945 radzieckie władze wojskowe rozpoczęły akcję demontażu i wywozu urządzeń do ZSRR. 6 kwietnia zakład obstawił oddział Armii Czerwonej, a 180 maszyn trafiło do zakładów elektrycznych w Leningradzie.
Wiosną 1946 roku jako rekompensatę do fabryki przewieziono maszyny z firmy Schortmann w Lipsku i wznowiono produkcję. W 1970 Eltra przejmuje zakłady Porad w Gniewie, rok później zakłady w Białogardzie widoczne na zdjęciach Romana Lewińskiego. Dotychczas były one filią warszawskich zakładów Rawar, które do dziś produkują urządzenia radiolokacyjne dla wojska.
W okresie PRL zakład produkował sporą gamę asortymentu który u wielu z was może jeszcze zalegać w domu; radioodbiorniki, gramofony, magnetofony, telewizory, organy. Obecnie sprzęt z tamtych czasów ma spore wzięcie i jest bardzo ceniony, nie tylko wśród kolekcjonerów i ludzi z tamtej epoki. Jego ceny na aukcjach często osiągają ogromne kwoty.
Warto dodać że 14 grudnia 1981 roku w ZZE „Unitra-Unitech” w Białogardzie wybuchł pierwszy strajk okupacyjny w Polsce stanu wojennego.
Autor zdjęć: Roman Lewiński z strony Tajemnicza Polska moim okiem
Gdzie ten zakład się mieścił???
Białogard, przy moście nad Parsętą – wyjazd w stronę Kisielic
Smutek i żal to co pozostało …
Tusk nie sprzedał niech gnije