Wrak galeonu „Mars” został odnaleziony w lecie 2011 roku przez szwedzkich płetwonurków z prowadzącym poszukiwania na dnie Morza Bałtyckiego Richardem Lundgrenem. Okręt spoczął na głębokości 75 metrów w odległości 10 mil morskich na północ od szwedzkiej wyspy Olandia. Wrak udało się zidentyfikować dzięki herbowi Wazów odnalezionym na jednej z jego armat.
Mars to XVI-wieczny galeon, należał do morskiej floty króla Szwecji Eryka XIV Wazy. Był to największy szwedzki galeon oraz największy okręt wojenny, jaki w XVI wieku w ogóle pływał po Bałtyku. Okręt czasem nazywano również „Makalös”, czyli „niezrównany”, albo podkreślającego wrogość do Duńczyków „Jutehataren” który po Polsku oznacza… „nienawidzący Duńczyków” 😉 Żaglowiec miał wyporność 1800 ton, był długi na 80 metrów i uzbrojony w 107 armat, obsługiwała go załoga w ilości 800 osób!
We wraku odnaleziono sporo kosztowności i duże ilości monet, w sumie ponad 4 tysiące samych monet, to właśnie z tego powodu jego lokalizacja jest utajniona i strzeżona. Do inwentaryzacji wraku zatrudniono najlepszych płetwonurków z całego świata w tym Tomasza Stachurę z Polski , który m.in. pracował przy wraku niemieckiego lotniskowca „Graf Zeppelin”. Dotychczas w lipcu 2012 roku sporządzono dokumentację fotograficzną oraz wydobyto część skarbu. Projekt inwentaryzacji i ochrony dla galeonu został podzielony na trzy etapy.
Wrak spoczywa na sterburcie; bakburta jest częściowo zachowana, łącznie z nienaruszonymi furtami działowymi. Większość drewnianej konstrukcji jest kompletna, znajduje się na miejscu i jest dobrze zachowana dzięki niskiej temperaturze i niskiemu zasoleniu. Spora część elementów jest jednak zniszczona wybuchem i rozrzucona w odległości do 150 m od wraku. „Mars” zatonął dokładnie 31 maja 1564 roku w trakcie dwudniowej morskiej bitwy pod Gotlandią między szwedzką flotą a flotą duńsko-lubecką.
Ostatecznie ekspozycja stopniowo od kilku lat wydobywanych elementów wraku planowana jest w muzeum w Vaestervik.
4 tyś. monet na 800 osob to i tak mało 😋
Coś pięknego 🙂
Niesamowite