Pasjonat historii Górnego Śląska, detektorysta, eksplorator, miłośnik Urbexu. Tak można w ogromnym skrócie opisać to czym się zajmuje.
Cześć Tomek, dziękuję, że zgodziłeś się odpowiedzieć na kilka moich pytań. Jesteś prawdziwym pasjonatem. Z tego co widzę na Twoim profilu na FB Tomek – na straży czasu zajmujesz się przede wszystkim historią Twojego regionu czyli Górnego Śląska lat wojennych. Opisz nam proszę co najbardziej Cię interesuje.
Tak to prawda, najbardziej interesują mnie tematy związane z przedwojennym/wojennym Górnym Śląskiem, czyli dwudziestolecie międzywojenne oraz okres największej i najkrwawszej wojny w dziejach, czyli drugiej wojny światowej. Moją pasję zapoczątkowało to, gdy dostałem od mojego ojca bagnet (tzn. Liść) znaleziony w przedwojennym rodzinnym domu, bagnet należał do mojego pradziadka Jakuba, który brał udział jako żołnierz zarówno w pierwszej jak i drugiej wojnie światowej. Od tego czasu zacząłem interesować się najpierw rodzinną historią, czyli swoimi przodkami. Z czasem w moje ręce trafiły stare rodzinne zdjęcia, dokumenty, stare pocztówki od rodziny zza granicy no i od tego momentu zaczęła się moja przygoda kolekcjonerska. Z czasem moje zainteresowania zwiększyły się do tego poziomu, że obecnie kolekcjonuje wszelkie przedmioty związane z przedwojennym/wojennym Górnym Śląskiem.
-Widziałam również, że oprócz pasji historycznej z I i II wojny światowej jesteś detektorystą, uprawiasz tzw. Urbex, jesteś eksploratorem. Mam wrażenie, że jest duży popyt na tą tematykę. Dlatego postanowiłeś utrwalać swoje poczynania na stronie ?
Tak jestem detektorystą od około 10 lat, brałem udział w badaniach archeologicznych, miałem również przyjemność brać udział w odnalezieniu miejsca katastrofy samolotu Zeppelin-Staaken R.XIV, który rozbił się w okolicach Rud Raciborskich 4 sierpnia 1919, była to pierwsza katastrofa samolotu na Śląsku. Dodatkowo w wolnych chwilach zajmuje się urbexem, jako że jestem mieszkańcem Rudy Śląskiej w okolicy nie brakuje starych historycznych miejsc, które mimo upływu lat można eksplorować, chociażby zabudowania pokopalniane, których jest tu sporo.
-Co Twoim zdaniem wpływa na rozwój strony o profilu historycznym? Jest ich bardzo dużo i sama również się zastanawiałam co stoi za sukcesem i jak trzeba ją prowadzić, żeby dotarła do jak największej liczby osób.
Na rozwój strony przede wszystkim wpływa społeczność, budowanie lojalnej społeczności wokół strony poprzez media społecznościowe, newslettery i wydarzenia online oraz jakość treści, publikacja rzetelnych, dobrze zbadanych i interesujących materiałów. Artykuły, zdjęcia, dokumenty i filmy, które przyciągają czytelników. Myślę, że przede wszystkim nie nastawiać się na sukces, ja prowadzę swoją grupę z zamiłowania i pasji do historii. Sam staram się pogłębiać swoją wiedzę i super, że mogę się nią z kimś dzielić. Mam nadzieję, że swoimi działaniami zachęcę innych do zainteresowania się swoją lokalną jak i rodzinną historią.
-Na Twoim profilu dopatrzyłam się również historii Twojej rodziny. Opisz proszę jak udało Ci się stworzyć drzewo genealogiczne?
Drzewo genealogiczne zacząłem z początku tworzyć sam, korzystając z informacji oraz dokumentacji rodzinnej, z czasem na pomoc przyszedł kuzyn mojego ojca który przez lata zapisywał informacje na temat rodziny. Korzystałem również z pomocy stron internetowych, które zawierają archiwa urzędowe, kościelne i to w dużym stopniu pomogło mi stworzyć drzewo genealogiczne.
-Jako poszukiwacz masz swoje ulubione okresy w historii, które lubisz odnajdywać? Czy na przykład z grota z epoki brązu cieszysz się równie mocno jak z artefaktu drugo wojennego?
Myślę, że jako detektorysta, kolekcjoner cieszę się z każdego przedmiotu. Myślę, że nawet takie zwykłe mało wartościowe przedmioty są nadal częścią historii. Chociaż wydaje mi się, że jako regionalista bardziej cieszył bym się z przedmiotu, który byłby strikte związany jednak z moim regionem, Górny Śląsk jest tak bliski memu sercu, że jednak więcej frajdy sprawiło by mi znalezienie na przykład krzyża za powstania Śląskie niż grota z epoki brązu.
-Kilka słów dla początkujących poszukiwaczy?
Nowym poszukiwaczom życzę przede wszystkim tego by się nie zniechęcali i brnęli do przodu. Poszukiwania wcale nie są tak łatwe zarówno te za pomocą detektora metali jak i te kolekcjonerskie. Życzę im dużo cierpliwości dlatego, że cierpliwość popłaca.
Serdecznie zachęcam Was do profilu Tomka na Facebooku 🙂