Broń maszynowa z II wojny światowej w stanie idealnym, została odkryta podczas remontu kamienicy w Tarnowie. Jest to dokładnie niemiecki pistolet maszynowy MP-40 z dużą szansą że należał do byłego partyzanta.
O tym znalezisku było już głośno od ponad tygodnia i nie jest to pierwszy raz kiedy ostatnio pod Tarnowem odkryto taką broń. Nie tak dawno bo w październiku ubiegłego roku pisałem również o pistolecie maszynowym MP-40 odkrytym w okolicy Tarnowa.
„Pistolet maszynowy MP-40 został odkryty w trakcie remontu pod powałą dachu. Pracownicy budowlani rozbierając konstrukcję drewnianą dachu kamienicy w centrum miasta odnaleźli na jednej z krowi zawinięty karabin, bok magazynek oraz naboje. Kierownik firmy remontowej powiadomił tarnowskich policjantów, a dyżurny skierował pod adres policjantów z grupy minersko-pirotechnicznej, celem rozpoznanie nietypowego znaleziska.” – poinformował rzecznik Policji
Policjanci zidentyfikowali je jako pistolet maszynowy MP40 wyprodukowany w 1941 roku, najprawdopodobniej produkcji niemieckiej. Obok pistoletu maszynowego znajdował się magazynek oraz kilkadziesiąt sztuk amunicji kalibru 9 mm do niego. Został on zabezpieczony do postępowania, które będzie prowadzone przez policjantów z Komisariatu Policji Tarnów-Centrum. Nadzór nad czynnościami sprawuje prokurator z Prokuratury Rejonowej w Tarnowie.
Znaleziony pistolet maszynowy MP-40, który jak widać jest w idealnym stanie produkowany był przez Niemców i Austriaków w trakcie II wojny światowej w latach (1940–1944). Popularnie przypisano mu nazwę „Schmeisser” – choć naprawdę niemiecki konstruktor Hugo Schmeisser stworzył do niego tylko magazynek.
Po zakończonym postępowaniu prokurator podejmie decyzję co stanie się z pistoletem maszynowym. Trafi on do jednego z muzeów na terenie Polski lub zostanie zniszczony.
Piękna sztuka:)
Piękne znalezisko. Szkoda niszczyć. Powinno zostać w rękach znalazcy, ewentualnie właściciela kamienicy. Wiadomo, że w Polsce prawo na to nie pozwala ale powinno. Nic tylko odrestaurować i cieszyć się strzelaniem na strzelnicy.
… lub zniszczony ? Taki zabytek ? Za taką decyzję wysoki wyrok !
Zniszczyć… dlatego nie opłaca się o znalezisku mówić. Trzymaj dla siebie albo sprzedaj pasjonatowi. Chory kraj to i trzeba też metody dostosować.
Dokładnie tak.
Zniszczenie polega na m.in. lekkich zmianach lufy i sprawia, ze z broni nie da sie wiecej strzelac i tyle
„Zniszczenie polega na m.in. lekkich zmianach lufy i sprawia, ze z broni nie da sie wiecej strzelac i tyle” – no i to jest właśnie słownikowy wręcz przykład zniszczenia w przypadku broni.
Po drugie dziś pozbawienie broni cech użytkowych to nie tylko zakołkowanie przewodu lufy ale również zaspawanie na sztywno mechanizmów (np. zamka).
Bo w Tarnowie nie ma niczego więc i muzeum pewnie brak aby wystawić taki eksponat
Ten kto go tam ukrył, już po niego nie wrócił…
Muzeum na terenie Polski, jakby prokurator był z poza Tarnowa to na rogu ul Mościckiego i Szkotnik w Tarnowie jest takie muzeum.
Trzeba być asem żeby znalezisko warte sporo kasy…. Zadzwonić pokornie i oddać państwu, a ten uczciwy usłyszał dziękuję i odesłali do pracy POLSKA
W życiu bym się nie przyznał do znaleziska (czegokolwiek).
Zniszczyć? Komu do głowy przyszło takie barbarzyństwo? Niejedno muzeum chciało by go mieć w swoich zbiorach. Prawdziwa historia.
Powiem jak będzie, broń zasili prywatną kolekcję pana kmendanta albo prokuratora a dla gawiedzi pokaże się jakiś protokół albo i to nie…
„Trafi on do jednego z muzeów na terenie Polski lub zostanie zniszczony. ” – zniszczenie byłoby barbarzyństwem. W zasadzie to znalazca po zakończeniu postępowania powinien mieć możliwość odebrania znaleziska po uzyskaniu stosownych uprawnień lub sprzedania go na rynku osobie posiadającej takie uprawnienia. Ale jak widać komuna w pewnych tematach nadal ma się dobrze.