Zachowany w niezwykle dobrym stanie średniowieczny żelazny miecz został odkryty wykrywaczem metali przez rumuńskiego poszukiwacza w okolicy miasta Jassy. Ma on na swoim koncie jednak więcej ciekawych znalezisk.
Viorel Ungurianu to 38 letni detektorysta, który swoją przygodę z wykrywaczem metalu rozpoczął zaledwie w kwietniu ubiegłego roku, jednak ma na swoim koncie już wiele interesujących odkryć. W ostatnią sobotę znalazł naprawdę ciekawy artefakt jakim jest średniowieczny miecz z głowicą ozdobioną runami.
Do odkrycia doszło w lasku zaledwie 17 km od centrum miasta Jassy i 7 km od miejsca zamieszkania Viorela. Miasto to jest położone w północno-wschodniej Rumunii (w historycznej Mołdawii), nad rzeką Bahlui (dorzecze Prutu). Miasto Jassy liczy 308,8 tys. mieszkańców (2009). Jako ciekawostkę dodam że 1686 roku wojsko polskie stoczyło bitwę pod Jassami (wojna polsko-turecka 1683-1699).
„U mnie dziś fantastyczny dzień na poszukiwaniach! Po znalezieniu małego skarbu żołnierza niemieckiego, który walczył w II wojnie światowej, składającego się z 51 monet niemieckich, rosyjskich, polskich, byłem trochę zmęczony. Wtedy pojawił się ten wspaniały średniowieczny miecz. Zostanie to przekazane DJC w poniedziałek, mam nadzieję, że dowiem się od nich więcej szczegółów na ten temat. Największą satysfakcją byłoby obejrzenie miecza wystawionego w muzeum. Życzę Wam dobrych sygnałów i zakopujcie dołki!” – napisał Viorel Ungurianu chwaląc się swoim odkryciem
Zabytek został przekazany do DJC – Rumuńskiej Dyrekcji Kultury (odpowiednik naszego WKZ). Jednak na ten moment nie ma wielu szczegółów na jego temat. Jest to najprawdopodobniej średniowieczny miecz datowany na XII-XV wiek. Głownia posiada 108 cm długości, rękojeść ma 20 cm długości. Ma odlaną z brązu głowicę na której znajdują się napisy przypominające runy. Artefakt został zlokalizowany na szczycie wzgórza i zalegał na dość niewielkiej głębokości, maksymalnie 10 cm.
Jak wspomniałem miecz został przekazany do właściwej instytucji, a urzędnicy mają skontaktować się z odkrywcą po jego ustabilizowaniu i konserwacji. Jak dodaje poszukiwacz urząd ma tam 1,5 roku na udzielenie odpowiedzi na temat zgłoszonego zabytku. Natomiast tak wygląda skarb monet trafiony chwilę przed mieczem:
Jakie inne ciekawe zabytki odkrył przez rok czasu pasjonata? Natrafił na pochodzący sprzed naszej ery sztylet scytyjski tzw. „Akinakes„. Kolejnym jego odkryciem była celtycka siekierka tulejowa z brązu, sprzed około 3000 lat. Jak widać nasz poszukiwacz ma dużo szczęścia do broni białej bo ostatnio natrafił również na XIX-wieczną szablę kawaleryjską.
U nas gnije w ziemi i lepiej by zgniło , a detektorysta to bandyta – taka narracja była promowana przez pozal się konserwatorów i by nie mieć kłopotów sprzedałem kiedyś . moją deltę 4000.
Na wzór angielski prawo w tej sprawie. Szukaj bracie , znajdź – panstwo nagrodzi za trud a nie utrudnia i karze.
Chory nad Wisłą kraj , bo i ludzie u władzy na raka władzy i złodziejstwa chorują.