Jeśli ktoś miał jeszcze złudzenia i nadzieję na współpracę środowiska poszukiwaczy z środowiskiem naukowym, oraz przystosowania prawa do współczesnych realiów – powinien je chyba właśnie porzucić! Wczoraj na swojej stronie FB Pani minister Magdalena Gowin poinformowała o powstaniu Rady Ochrony Dziedzictwa Archeologicznego (RODA).
Rada ta ma pełnić rolę o charakterze opiniodawczo-doradczym przy ważnych zagadnieniach związanych z archeologią. I teraz hit…przewodniczącą tej Rady została prof. dr hab. Marzena Szmyt, dyrektor Muzeum Archeologiczne w Poznaniu, a jej zastępcami: dr hab. Jacek Górski, dyrektor Muzeum Archeologiczne w Krakowie oraz prof. dr hab. Zbigniew Kobyliński, dyrektor Instytut Archeologii UKSW. Dodatkowo jak możemy przeczytać na stronie Pani minister na pierwszym posiedzeniu w/w rady wręczyła prof. Z. Kobylińskiemu Złoty Medal „Zasłużony Kulturze Gloria Artis” „za jego dotychczasową działalność teoretyczną, naukowo-badawczą i praktyczną w dziedzinie ochrony zabytków archeologicznych w Polsce.”
Może nie widział bym w tym nic złego jednak powstała właśnie RODA na czele w zarządzie z odznaczanym przez tą świtę człowiekiem, który wielokrotnie wypowiadał się w nieprzychylny sposób o detektorystach(w sumie to tylko w taki). Dodatkowo jest jednym z architektów całej nagonki która teraz trwa, w jednym z wywiadów w radio pamiętam potrafił powiedzieć że poszukiwacz dla 1 zapinki niszczy 5 grobów… to tylko świadczy o oderwaniu od rzeczywistości tego człowieka i tego jakie farmazony potrafi wymyślić by tylko oczernić środowisko pasjonatów.
Człowiek ten jest też współtwórcą znanej wrogiej detektortom deklaracji w obronie swojego korytka https://snap.org.pl/rezolucja/
Tutaj kolejny paszkwil tego człowieka całkowicie niezdolnego do współpracy z środowiskiem eksploratorów.
Dziękujemy Pani minister Magdalenie Gawin! z pewnością przyczyni się to świetnie do zacieśnienia więzi między tymi dwoma środowiskami oraz ochrony i poszerzania informacji o naszym wspólnym dziedzictwie!
Wali mnie to…i tak mieszkam w chorym kraju.i dzialamy w „podziemiu”. Zawsze chodzilem w nocy..wiec..nic sie nie zmienilo. Tylko częściej gleba jak ktos sie pojawi…
Najlepsze na ten ustruj to zdrowe nogi i dobra kondycja
Ja już na żadną współpracę nie liczę.
Michel J. Kochał dzieci, nie bądź jak Jackson Twoja miłość historii tez może być niezgodna z prawem
Jeb chore prawo !
Ale o co to za problem. Przecież nikt wam nie broni skończyć studia archeologiczne (teraz to nawet wystarczą 2 letnie magisterskie) i wziąć udział w rocznej praktyce wykopaliskowej. A potem to już bez problemu będzie można prowadzić własne, naukowe, badania archeologiczne. Eksplorować stanowisko zgodnie z metodyką badawczą, opracować pozyskany materiał, napisać sprawozdanie z badań, może nawet jakiś artykuł naukowy….
Nikt nie chce prowadzić badań archeologicznych, nie chce też kopać na stanowiskach ani w ich pobliżu… więc poco takie bzdury pisać?
wiesz co? jakos przypomina mi to historie pana Marca i Risen. jemu tez blokowali prace a niemcom dawali wycinaf co chcieli… cos tu jest na rzeczy….
W takim razie żeby być kierowcą i jeździć na niedzielne wycieczki muszę mieć licencję F1?
P Moniko, mamy z czego żyć nie musimy pracować jako archeolodzy. Nie ciśniemy się na stanowiska. To jest nasze hobby 😛
@ poszukiwacz. prawo cos za czesto jest zmieniane. na dodatek – tendencyjnie, jak sie przjrzec blizej, wiec nie badz taki „prawilny” 🙂
Nie będzie żadnej współpracy – akcja zero dla archeo : zero współpracy, zero kontaktów i zero informacji a kto z nimi kolaboruje powinien być napietnowany.
Uuu Uuu, Kobyliński w tym gremium to znak że nie będzie nawet kroku w tył. Jego poglądy są od lat niezmienne: nie ma zgody na pozaarcheikogiczna ingerencję w substancje zabytkową. A że pojęcie zabytku jest obszerne a siłą Państwa stoi za nim to … umarł w butach. Nic nie załatwisz.
Archeolodzy widzą że coś robimy to i oni się wzięli, bronią swoich racji głusi na jakiekolwiek sensowne argumenty z naszej strony. Dotychczasowe prawo jest im zdecydowanie przychylne więc byliby idiotami gdyby chcieli je zmienić, kwestia tego że i tak nimi są ponieważ przez brak współpracy walnie przyczyniają się do tego iż mnóstwo materiału historycznego nie zostanie odkryta nie stanowi dla nich problemu.Stanowiska i obszary objęte strefą archeo dla „myślących” , pozostałe a szczególnie obecne i dawne pola orne dla „szukających” i tyle. Trudne: nie, a sorry mieszkamy w Polsce więc: zdecydowanie.
I bardzo dobrze, że w końcu powstała taka inicjatywa, właśnie kończę studia na kierunku Archeologia i niedobrze mi się robi kiedy widzę co się dzieje z Dziedzictwem Archeologicznym naszego kraju.
Normalni ludzie nie pchają się na stanowiska archeologiczne tylko złodzieje i hieny , prawdziwy hobbysta poszukiwacz omija je szerokim łukiem , niech gnije 1000 lat aby tylko nie ruszać ,,, z resztą zrabowanych przedmiotów podczas wojny , podczas rozbiorów i potopu szwedzkiego nie umieją odzyskać nic więc dziwnego że nie pozwalają kopać , to nie jest dbanie o historię ,, mam nadzieję że ten beton się pokruszy całkowicie
Panie autor, a nie zdaje się panu, że słowa paszkwil i korytko, są tutaj co najmniej nie na miejscu?