Polacy nawet na obczyźnie są mocno związani ze swoją tradycją… 6 grudnia 1944 roku we Włoszech, Polski „Święty Mikołaj” wyruszył z podarunkami do miejscowych dzieci.
Świętym Mikołajem był podchorąży Edward Wojtczak, a funkcję jego sań spełniał zwiadowczy pojazd pancerny M3/M5 Stuart Recce należący do 6 Pułku Pancernego „Dzieci Lwowskich” z 2 Warszawskiej Brygady Pancernej. Na pomysł zorganizowania tej niespodzianki wpadli sami polscy żołnierze. 6 Pułku Pancernego „Dzieci Lwowskich” którzy to po ciężkich bojach toczonych pod Monte Cassino i po walkach o Ankonę i bitwie o miasto Piedimonte przebywali na odpoczynku w okolicach włoskiego miasteczka Bibbiena w Toskanii. Jako ciekawostkę dodam że czołg na którym jedzie Mikołaj nosił bojowe imię „Lucyfer”.
Nie była to jedyna świąteczna akcja naszych pancerniaków na obczyźnie. Na powyższych zdjęciach „Święty Mikołaj” z 1 Pułk Ułanów Krechowieckich, z Samodzielnej 2 Brygady Pancernej odwiedza również włoskie dzieci. Jego saniami w tym wypadku był samochód pancerny Daimler Scout Car (Dingo).