W wyniku prowadzonego śledztwa policjantom ze stolicy udało się namierzyć skrytki z bronią, amunicją i materiałami wybuchowymi. Zlokalizowane były na terenie prywatnych posesji w Otwocku i Józefowie. Sprawa została potraktowana bardzo poważnie – w akcji kryminalnych z komendy głównej wzięli udział antyterrorystyczni pirotechnicy, biegli z zakresu broni i amunicji, oddział antyterrorystyczny CBŚ oraz straż pożarna.
Policja sprawdza wszelkie informacje dotyczące przypadków nielegalnego posiadania broni oraz amunicji są one drobiazgowo i dokładnie sprawdzane oraz weryfikowane przez policjantów. Tak więc odradzamy, zbieranie nawet całkiem „bezpiecznych” MW i przedmiotów podchodzących pod zapisy ustawy o broni i amunicji.
Dzięki pracy operacyjnej policjantów pionu kryminalnego ustalono prywatną posesję w Otwocku, na której mogła znajdować się broń oraz amunicja. Policyjne podejrzenia potwierdziły się, kiedy w kolejnych pomieszczeniach sprawdzanego domu, funkcjonariusze odkrywali pojedyncze jednostki broni krótkiej oraz długiej, a także amunicję oraz substancje, które jak później ustalono były trotylem.
Realizując kolejne czynności w sprawie, kryminalni z Otwocka wspomagani przez pirotechników z Samodzielnego Pododdziału Kontrterrorystycznego z Warszawy, funkcjonariuszy z Wydziału do Zwalczania Aktów Terroru Centralnego Biura Śledczego Policji i biegłych z laboratorium kryminalistycznego z Komendy Stołecznej i Komendy Głównej Policji, dotarli na prywatną działkę w Józefowie, gdzie odkryli zakopany w ziemi arsenał, w postaci kilku sztuk broni, amunicji różnych kalibrów, materiałów i urządzeń wybuchowych, optyki do broni, tłumików dźwięku oraz granatów.
Wsparcia policjantom udzielili również strażacy, przy udziale których otwierano i sprawdzono zawartość kilku metalowych sejfów, w których również mogły znajdować się niebezpieczne przedmioty. Jeden z nich został wysadzony na poligonie.
Na miejscu służby ewakuowały okolicznych mieszkańców do specjalnie w tym celu podstawionego autokaru, zapewniając im opiekę przez kolejne kilka godzin, do czasu zakończenia policyjnej akcji.
Zatrzymany w tej sprawie 36-letni otwocczanin, trafił najpierw do policyjnego aresztu, a później został doprowadzony do prokuratury, gdzie przedstawiono mu zarzuty karne posiadania bez wymaganego zezwolenia broni oraz materiałów wybuchowych.
Zgromadzono materiał dowodowy, na podstawie którego złożono wniosek o zastosowanie wobec podejrzanego środka zapobiegawczego w postaci tymczasowego aresztowania. Sąd przychylił się do tego wniosku, stosując tymczasowy areszt wobec 36-latka.
Sprawa ma charakter rozwojowy. Zabezpieczony arsenał będzie jeszcze poddawany ocenie biegłych. Podejrzanemu w tej sprawie mężczyźnie grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
Nie wiem co o tym sądzić. Cały ten arsenał w jakimś kiepskim stanie, wygląda jak wykopany z ziemi, asortyment broni za to dość świeży. Czyżby oskarżony wykopał to na jakimś poligonie? Albo wytargał z jakiejś zakopanej przez gangsterów w latach 90 skrytki. Zwracając uwagę na kiepski stan artefaktów to bohater całej akcji nie zdążył się jeszcze zająć ich oczyszczeniem, podejrzewam więc że albo uczynni sąsiedzi albo koledzy którym się pochwalił dali cynk tam gdzie trzeba.
Cóż, szkoda chłopaka bo młody a pewnie żadnym gangsterem czy terrorystą nie jest. Niestety za błędy trzeba płacić, a w tv pewnie wykreują go na drugiego Breivika.
Jeśli potwierdzą się pogłoski to jego błędem było kupienie 3 lata temu działki na której terenie ktoś z 20 lat temu zakopał te fanty. Tak jak mówisz pewno ktoś sprzedał to info aby skrócili wyrok, jednak czuje że trochę zajmie nim się dowiemy jak było naprawdę.