Na terenie dzisiejszego Izraela znajduje się miejscowość Beit Guvrin, w okolicy której od epoki żelaza wydobywano wapień, a powstałe w ten sposób wyrobiska zaadaptowano na podziemne fabryki, łaźnie czy stajnie. Podziemne miasto jest tak niebywałym przykładem symbiozy człowieka z podziemiami, że zostało wpisane na listę UNESCO.
Warto tutaj wspomnieć, że na dotychczas zewidencjonowanym obszarze odkryto 973 wejścia do 475 systemów podziemnych czyli 190 systemów na kilometr kwadratowy. Takie nasycenie podziemi absolutnie usprawiedliwia używanie terminu podziemne miasto, zwłaszcza, że każdy z tych systemów składa się z 2 do nawet 80 pomieszczeń.
Dziesiątki kilometrów podziemnych korytarzy i setki podziemnych dzwonów zwanych Bell Cave przetrwały do dziś pomimo opuszczenia prawie 1000 lat temu. Zawdzięczamy to budowie geologicznej tego regionu, który niemal w całości pokryty jest warstwą kredy o grubości 30-100 metrów którą można było bardzo szybko wydobywać. Na dodatek wierzchnia warstwa wapienia (zwana Nari) zerodowała i stwardniała tworząc tym samym naturalny strop dla podziemi. Doskonałe warunki pozwoliły na wydrążenie nawet 30 metrowej średnicy dzwonów bez konieczności zostawia słupów. Jakby tego było mało to podczas drążenia tuneli natrafiano na naturalne ciągi jaskiniowe, które również dostosowywano do aktualnych potrzeb mieszkańców.
Wiele budowli jest wyposażona w elementy obronne, które wykorzystywali mieszkańcy do ucieczki pod ziemię i obrony przed napastnikami. Konieczność ucieczki pod ziemię wynikała ze specyfiki tamtego terenu – nie ma tu praktycznie wcale lasów a większość terenu to skaliste równiny na których widać wszystkich i wszystko w promieniu wielu setek metrów.
Eksplorację zaczynam od małego, prywatnego systemu podziemnego wydrążonego zarówno do obrony jak i w celach cmentarnych. Mimo rozmiaru tych podziemi do dzisiaj zachowało się wiele elementów wskazujących na ich przeznaczenie. Pod ziemią natrafiłem na obronne tunele, ufortyfikowane wejścia czy na podziemny sejf.
Bardzo zaciekawiły mnie również zwyczaje pogrzebowe tamtejszych mieszkańców, które były zadziwiająco podobne do zwyczajów, które niegdyś praktykowano na Kujawach.
Mieszkańcy Beit Guvrin chowali wszystkich zmarłych dwa razy. Najpierw składali ciało na rok w całości w komnacie grobowej, a po roku, kiedy wszystko już się rozłożyło wracali do niej i zbierali wszystkie kości, które umieszczano w specjalnej urnie w niszy grobowej. Aby zneutralizować zapach wydostający się z komory grobowej, w której aktualnie rozkładają się czyjeś zwłoki pod ziemią masowo stosowano olejki eteryczne.
System pokazany na filmie to prywatne podziemia, które kiedyś znajdowały się pod stojącym na powierzchni budynkiem. Po budowlach na powierzchni nie zachował się już nawet ślad, natomiast podziemia mają się całkiem dobrze i zostały opanowane przez zwierzęta takie jak nietoperze, węże, myszy czy kleszcze więc eksploracja takich miejsc zapewnia sporą dawkę mocnych wrażeń.
Teraz koniecznie zobaczcie film z wyprawy do podziemnego miasta!
Autor Kawiak Jones
Ha! A więc były systemy, a w systemach trupy! Ja na ten przykład kiedy mówię – systemy – sam sobie zdaję się poważniejszy, a jakbym tak dołożył do tego jeszcze trupy, to chyba by mnie rozsadziło.