W dniu wczorajszym ukraińskie media poinformowały o niezwykłym odkryciu archeologicznym na dnie rzeki Dniepr, w okolicy Zaporoża. Zespół archeologów badający dno odkrył świetnie zachowaną podstawę ogromnej kozackiej armaty.
W okolicach Zaporoża nad Dnieprem, a dokładnie w pobliżu wsi Kanevskoye dokonano unikalnego znaleziska, zespół archeologów podwodnych odkrył łoże armaty z czasów kozackich. W dniu wczorajszym został wydobyty na powierzchnię.
„Nasi archeolodzy znaleźli okutą żelazem lawetę. Z oblężniczej armaty artyleryjskiej – armaty z czasów kozackich (XVI-XVIII wieku) bardzo dużego kalibru o masie około 2-3 ton” – powiedział dyrektor Rezerwatu Narodowego Chortyca Maxim Ostapenko.
To naprawdę wyjątkowe znalezisko, przez 40 lat badań archeologów podwodnych na terenie tego rezerwatu nigdy wcześniej nie dokonano takiego odkrycia. Zresztą, jak podają źródła w żadnym ukraińskim muzeum nie ma ani jednego łoża armaty z epoki. Takie obiekty nawet w skali Europy są niezwykłą rzadkością.
Podstawa armaty zwana również lawetą lub łożem została odkryta na głębokości 9 metrów. Tylko dzięki temu że zalegało w głębokiej warstwie mułu, bez dopływu tlenu – tak świetnie zachowało się do dziś dnia. Teraz wydobyty z dna Dniepru zabytek ma zostać przetransportowany do Muzeum Żeglugi, gdzie przejdzie wymaganą konserwację.
Nie jest wiadome również w jakich okolicznościach przedmiot wylądował w wodzie, zwykle przed transportem wodnym takie lawety były demontowane. Pod wodą brakuje m.in. kół i jakiś innych przedmiotów świadczących o walce czy uszkodzeniu statku w tym miejscu.
„Zabytek jest nie tylko niezwykle dobrze zachowany, ale i pięknie zdobiony. Posiada szereg ozdobnych elementów i okuć, a w niektórych miejscach nawet resztki malowania. Dlatego możemy śmiało powiedzieć, że ta laweta była czerwona.” – powiedział szef zespołu i słynny archeolog Valery Nefedov
Wojny z Rzeczpospolitą, a następnie Rosją, trwały na Siczy Zaporoskiej aż do końca XVIII wieku. Wiele brzegów i różnych wysp Dniepru już od XVI wieku było wtedy ufortyfikowane, a w ich głębi istniały obozy kozackie. Naukowcy będą próbować wyjaśnić w jaki sposób, ten niezwykle dobrze zachowany przedmiot znalazł się w wodzie.
hajdawery gubili, to i lawate zgubili.
Nie jest to kozacka armata gdyż ci nie nabyli umiejętności produkcji tego rodzaju sprzętu lecz armata z twierdzy Kudak. Jako podstawa stacjonarnej armaty nie nadawała się do transportu lub druga wersja -nizowcy topili ciężkie armaty przywiazując do nich jeńców z Kudaku . Jesień 1648.