Historia wojen zna wiele niezwykłych wynalazków, duża ich część choć z pozoru nieprawdopodobna… nigdy nie przyjęła się na stałe jako wyposażenie żołnierzy. Wciąż jednak budzą wielki zachwyt, nie tylko ze względu na pomysłowość twórców ale też pod względem technicznych aspektów.
Bardzo duża ciekawostka i wręcz niespotykany wynalazek… niemiecki pas z „klamrą pistoletową” (niem. SS-Waffenakademie Koppelschloßpistole). Ta wyjątkowa broń powstała w latach 40. ubiegłego wieku, choć wymyślono ją trochę wcześniej.
Jest to tzw. „pistolet sprzączkowy”, który był eksperymentalną niemiecką bronią palną z okresu II wojny światowej. Składała się ona z czterech krótkich luf 7,65 mm lub .22 i zamków ukrytych w klamrze pasa SS. Lufy miały długość 5 cm i były gładkie. Naciśnięcie dźwigni, umożliwiło podniesienie sprężyną klamry do góry, odsłaniając tym sposobem lufy i dając możliwość czterokrotnego wystrzału.
Kto wymyślił ten „przebiegły” wynalazek? – Znany ekspert ds. broni palnej S.P. Fjestad twierdził, że klamry te zostały zaprojektowane przez Louisa Marquisa. Miało do tego dojść w czasie kiedy ten przebywał w obozie jenieckim, jeszcze w trakcie I wojny światowej ok. roku 1915. Wystrzałową klamrę dopracowano więc dopiero ponad 28 lat później w roku 1943.
Jak w ogóle do tego doszło, oraz jakie było konkretne ich przeznaczenie? – Zlecenie na jej produkcję miał wydać sam Heinrich Himmler, docelowo miały trafić do wysokiej rangi oficerów SS, na wypadek ich schwytania. Być może taki ukryty pistolet miał też być lub nawet został użyty w jakimś zmyślnym zamachu? – Tego niestety już nie wiemy. Ich ilość była bardzo ściśle limitowana, wiadomo tylko że do dziś dnia odkryto mniej niż dziesięć sztuk tego typu broni, a jej ceny na aukcjach osiągały do 50 tys. dolarów.