Największy dotychczas skarb złotych monet rzymskich znaleziono 9 września 1993 roku w mieście Trewir. Jest to najstarsze miasto w Niemczech, które zostało założone w 15 roku p.n.e. przez Cesarza rzymskiego Oktawiana Augusta, obok sanktuarium plemienia Treveri, stąd nazwa miasta – „August Treverorum”.
Jak to często bywa w takich przypadkach, skarb został znaleziony podczas prac w trakcie budowy podziemnego garażu. Koparka rozerwała naczynie i rozsypała jego zawartość, dopiero po jakimś czasie robotnicy zauważyli pierwsze monety, które wyzbierali. Nocą na miejsce odkrycia wrócił jeden z nich. Był to amatorski poszukiwacz Erich Eixner, przy pomocy swojego wykrywacza metali znalazł większą część skarbu, który następnie zgłosił władzom.
Skarb składa się z 2750 złotych monet (aureusów), próby złota 980, ogólna masa tego skarbu wyniosła bagatela 18,5 kg złota! Znajdował się on w worku ze skóry, który z kolei schowany był w naczyniu wykonanym z brązu. Prawie wszystkie aureusy znalezione w Trewirze wybite były w mennicy na terenie cesarstwa rzymskiego.
Dwa najstarsze numizmaty posiadające wizerunek cesarza Nerona pochodzą z okresu przed reformą monetarną w 63-64 roku n.e. Za to najmłodsza z wszystkich odkrytych monet to złoty aureus Septymiusza Sewera, wybity w okresie od 193 do 196 roku naszej ery.
Wniosek jest taki, że byli właściciele depozytu zaoszczędzone pieniądze gromadzić musieli przez dłuższy czas i przez całe życie stopniowo dodawali je do skrytki. Ostatnia część monet został dodana do skarbu pod panowaniem cesarza Septymiusza Sewera.
Jedno z możliwych wyjaśnień, dlaczego nikt nie był w stanie skorzystać z zgromadzonego za życia ogromnego majątku, to fakt że w tamtym okresie trwała wojna domowa mająca wyłonić przyszłego władcę. Septymiusz Sewer walczył i pokonał Didiusza, Pescenniusza oraz uzurpatora Klodiusza Albinusa w latach 196-197 n.e. W trakcie tego okresu Trewir był przez większość czasu oblegany. Jak to często bywa w trakcie wojennej zawieruchy, nikomu nie było już dane po niego wrócić.
Znalazca Erich Eixner w ramach wdzięczności za swoją postawę i przekazanie „największego skarbu złotych monet w historii” od rządu niemieckiego otrzymał nagrodę w wysokości zaledwie 20.000 marek… 😉
Ciekawi was ile można było przeżyć w tamtych czasach i co kupić za te monety w I i II wieku n.e.?
Wartość 1 złotego aureusa w tamtych czasach to było 25 srebrnych denarów. W późniejszych latach proporcja nieco się zmieniała w samej wadze monet.
Więc zaokrąglając 1 rzymski denar był wart około 10-20 asów
W czasach o których mówimy
1 aureus = 25 denarów
1 denar = 4 sesterce = 8 dupondiusy = 16 asy
Teraz coś o cenach za produkty: np. dane z notatek rodziny pompejańskiej, nim miasto zasypały popioły z Wezuwiusza. Zakupy rodziny na 1 dzień: chleb 8 asów, ser 1 as, cebula 5 asów, oliwa 5 asów, wino 2 asy, mała ryba 2 asy. W zwykłe dni rodzina wydawała od 15 do 20 asów a w święta do 60 asów.
A więc 2750 monet ze skarbu X 25 denarów X 16/60 asów.
Za ten skarb można by świętować w kilka osób w sumie 18333 dni lub całkiem normalnie żyć bez większych zmartwień około 150 -170 lat z całą swoją rodziną!
Polecane dla Ciebie:
W Polsce za znalezienie takiego skarbu kula w łeb a rodzina do 3 pokoleń wstecz do kryminału.
Nie bardzo misiu złoty. Dostajesz 10% znaleźnego i tyle . Pracowałem w KGP ,takie coś to gorący towar i znalezienie kupca jest trudne. Żaden poważny gangus nie będzie sie w to bawił .Skończyłoby by sie jak z napisem Arbeit maht Frei
sie z tym misiu kolorowy jedzie za granicę i robi interesy ! I z tym KGP nie wyjeżdżaj bo sie przestraszymy
Dostajesz co najwyzej dyplom pamiatkowy. Znajomy sprowadzil do Polski legalnie jeden z karabinkow Polskich, ktorych na swiecie jest 5 sztuk. Zarekwirowano go na granicy, pomimo legalnego kupna i pozwolenia na bron, a skarb panstwa nie oddal mu nawet pieniedzy, ktore wydal by nabyc ta bron. Wycenili go za ulamek ceny i dostal grosze.
Podobnie jest z tego typu znaleziskami. 10% znaleznego? Kpina, w wiekszosci przypadkow, wycena odbiega od cen rynkowych a skarb panstwa stwierdza, ze nie ma pieniedzy na nagrode.
Masz rację, dyplom ot cała nagroda żenada.
Nasi archeolodzy już wiedzieli by gdzie takie coś się sprzedaje.Sprzedali już tyle tego że warto by było nasze muzea posprawdzać ile czego brakuje.
Po polsku to miasto ziwe się Trewir! Tak jak Speyer to Spira, a Koln to Kolonia itd.