Po blisko sześciu latach starań, kilka dni temu udało się wydobyć drugą z angielskich lokomotyw V-Class z 1885 roku zatopionych w rzece Oreti w Nowej Zelandii.
Dwie najbardziej nienaruszone lokomotywy klasy V na świecie zostały odkryte w pobliżu miasta Lumsden w południowej części Nowej Zelandii. Obie lokomotywy były zatopione w rzece Oreti – w sumie 6 lat trwały starania o ich wydobycie. Nie była to też prosta akcja, teren był znacznie podmokły a waga takiej lokomotywy nie licząc wypełniającą ją wodę z mułem to 34 tony. Pierwsza z nich została wydobyta w styczniu, druga natomiast 4 dni temu 28 lutego.
Zaprojektowane specjalnie dla New Zealand Rail i wyprodukowane w 1885 roku w Manchesterze lokomotywy V-Class miały zaspokoić rosnące w kraju potrzeby obsługi pasażerów i towarów. W 1927 roku w związku z swoim wiekiem stają się już niepotrzebne. Z braku miejsca do ich przetrzymywania i bardzo niskiej ceny złomu po I Wojnie Światowej, zostaje podjęta decyzja o zatopieniu lokomotyw i innego taboru kolejowego New Zealand Rail. Samo zatopienie sprzętu miało inny prozaiczny powód – ochronę przeciwpowodziową wokół rzek.
O zatopionych lokomotywach przypomniano sobie po latach, pierwsza wydobyta sztuka jest już sporą atrakcją turystyczną. Na miejsce przyjechały już nawet specjalne wycieczki z Anglii, chcące zobaczyć ten niezwykły zabytek techniki. Druga wydobyta lokomotywa dołączy do tej pierwszej, a entuzjaści z Lumsden Heritage Trust mają nadzieję że uda się odnowić przynajmniej jedną z nich.
Tutaj znajdziecie filmik z wydobycia jednego z tych stalowych kolosów.
Czy autor mógłby wyjaśnić w jaki sposób wrzucenie tych lokomotyw do rzeki miało chronić przed powodziami? Zaciekawiło mnie to.
Też mnie to zaintrygowało, może stabilizując brzegi jako swego rodzaju wał? Trudno mi odpowiedzieć.