Niezwykły depozyt rzadkiej niemieckiej broni z okresu II wojny światowej, odkryli w detektoryści w lesie pod Kaliszem. Sprawdzali konkretną informację, która okazała się być prawdziwa.
Pasjonaci z Kaliskiego Stowarzyszenia Poszukiwaczy Śladów Historii „Denar” wspólnie z Stowarzyszeniem Regionalna Grupa Historyczna „Schondorf„, podążyli tropem otrzymanych informacji. Wielokrotnie takie cynki okazują się być tylko legendą, lub często brakuje precyzyjnych namiarów. Czasem też pamięć naszych „informatorów” potrafi zawodzić lub zwyczajnie braknie nam determinacji. W tym wypadku wszystko się zgrało, a eksploratorom determinacji z pewnością nie brakowało.
Członkowie kaliskiego Denara, swoje badania skupiają na tematyce wrześniowych walk z 1939 roku, stycznia 1945 i wszelkich działań żołnierzy wyklętych oraz polskiej partyzantki. W trakcie jednych badań terenowych, od okolicznych mieszkańców uzyskali informacje o interesującym depozycie. Miał on być ukryty przy jednej z leśniczówek, gdzie w trakcie wojny funkcjonował szpital polowy. Dokładna przybliżona lokalizacja jednak nie była wskazana.
Poszukiwacze mieli więc do sprawdzenia całkiem spory kawałek terenu, warto w takim wypadku wesprzeć się jakimś zaprzyjaźnionym stowarzyszeniem i tak było tym razem. Już drugi wspólny wypad pasjonatów w teren dał efekt w postaci pozytywnej weryfikacji otrzymanych informacji – odkryto depozyt rzadkich karabinów.
Co dokładnie udało się wspólnie odkryć detektorystom? Między innymi dwa legendarne niemieckie karabinki automatyczne Sturmgewehr 44 (StG 44), który przez swoje podobieństwo często mylnie jest nazywany protoplastą AK-47 (mimo że pracuje na innej zasadzie). Dodatkowo znaleziono bardzo rzadki karabin VG-2 (Volkssturmgewehr), był on opracowany w końcem wojny i przeznaczony dla oddziałów Volksturmu(pospolite ruszenie). Zasilany był magazynkiem tego samego typu co karabin Gewehr 43, został wyprodukowany w zaledwie kilku tysiącach egzemplarzy. W skład depozytu wchodziło jeszcze cztery karabiny Mauser Kar98k.
Znalezione przedmioty przejdą konserwację, a następnie mają być przekazane do muzeum. Jest to już drugie niezwykłe odkrycie depozytu broni, dokonane przez poszukiwaczy weryfikujących konkretny trop. Zaledwie 10 dni temu pisaliśmy o odkrytym pod Rzepinem depozycie 12 sztuk broni. Jak widać zorganizowane akcje poszukiwawcze naszych eksploratorów mają naprawdę wymierne efekty. Kto wie co niezwykłego uda się odkryć już wkrótce?
Najlepsze i najtańsze wykrywacze metalu na początek jak i dla profesjonalisty!
Ja tam na zdjęciach nie widzę żadnej broni. tym bardziej rzadkiej. Destrukty broni i tyle.