Polskie wykopaliska w Tell el-Farcha zmieniły wizję początków cywilizacji faraońskiej. Odkryto tam m.in. jeden z najstarszych na świecie browarów czy unikatowe złote figurki sprzed ok. 5 tys. lat. W piątek w Poznaniu naukowcy obchodzą 20-lecie tych wykopalisk.
Polskie wykopaliska w Tell el-Farcha (arab. Wzgórze Kurczaka) w Delcie Nilu (północny Egipt) rozpoczęły się 20 lat temu. Z tej okazji w poznańskim Muzeum Archeologicznym w piątek odbędą się wykłady i wernisaż wystawy poświęconej temu przedsięwzięciu.
„Rozpoczynając wykopaliska w Tell el-Farcha wiedzieliśmy, że to odpowiednie miejsce do prowadzenia badań, jednak w najśmielszych marzeniach nie spodziewaliśmy się aż tak spektakularnych wyników” – powiedział w rozmowie z PAP prof. Krzysztof Ciałowicz z Instytutu Archeologii UJ w Krakowie, który kieruje badaniami na tym stanowisku wspólnie z dr. Markiem Chłodnickim z Muzeum Archeologicznego w Poznaniu.
Tell el-Farcha to trzy niewielkie wzgórza położone obok współczesnej wsi Gazala. Wewnątrz nich znajdują się relikty osady, cmentarzyska i kompleksu ceremonialno-rezydencjonalnego sprzed ponad 5 tys. lat. Do tej pory archeolodzy odkryli tam m.in. jedne z najstarszych na świecie browarów, złote posążki ukazujące władców, kościane figurki ludzi i zwierząt – zdaniem naukowców jedne z najpiękniejszych okazów sztuki w okresie formowania się państwa egipskiego.
„Ranga odkryć każe nam sądzić, że osada ta mogła być nawet jedną ze stolic kształtującego się pod koniec IV tysiąclecia państwa egipskiego. Taki wniosek oznacza, że diametralnie zmieniliśmy wizję wczesnej historii Egiptu” – uważa prof. Ciałowicz. Do tej pory wśród naukowców przeważał pogląd, że impuls związany z rozwojem cywilizacyjnym był związany ze społecznościami zamieszkującymi Górny Egipt. „Tymczasem okazuje się, że poziom zaawansowania ludów w północnym Egipcie w żadnej z dziedzin nie ustępował społecznościom z południa” – dodaje prof. Ciałowicz.
Polacy nie byli pierwszymi, którzy prowadzili wykopaliska w Tell el-Farcha. 30 lat temu badania rozpoczęli Włosi, ale nie przyniosły one spektakularnych znalezisk i je porzucili. „Wówczas archeolodzy zaledwie o włos minęli na przykład depozyt cennych figurek sprzed 5 tys. lat, który odsłoniła już nasza misja badawcza” – wspomina dr Marek Chłodnicki, którzy uczestniczył również w badaniach włoskich. Naukowiec dodaje, że przy prowadzeniu wykopalisk trzeba mieć cierpliwość. „W naszym przypadku spektakularne wyniki pojawiły się dopiero po 8 latach” – zauważa.
W ocenie Ciałowicza wyniki prac polskiej misji dobitnie wskazują, że w Egipcie nadal należy prowadzić wykopaliska i badania archeologiczne. W najbliższych latach poznańscy i krakowscy badacze mają zamiar kontynuować prace w Tell el-Farcha. Naukowcy nadal nie wyjaśnili przyczyn upadku osady. Ten nastąpił ok. 2600 lat p.n.e., czyli gdy powstawały największe egipskie piramidy, w tym piramida Cheopsa w Gizie.
„Przypuszczamy, że mieszkańcy zajmowali się w dużej części handlem dalekosiężnym, a w tym okresie zmianie uległ przebieg szlaków handlowych i te już nie przebiegały obok Tell el-Farcha” – dodaje prof. Ciałowicz.
W poprzednich latach naukowcy wykonali na terenie stanowiska badania geofizyczne, które umożliwiają zajrzenie pod ziemię bez ingerencji mechanicznej w powierzchnię. Dzięki nim wytypowali kilka kolejnych miejsc do przeprowadzenia wykopalisk. Liczą m.in. na odkrycie grobów nawet z poł. IV tysiąclecia p.n.e. Do tej pory – jak szacuje dr Chłodnicki – udało się przebadać nie więcej niż 10 proc. powierzchni całej pradziejowej osady.
Prof. Ciałowicz dodaje, że wykopaliska w Tell el-Farcha należy prowadzić również z tego względu, że pradziejowym reliktom zagraża współczesna zabudowa. „Ciągle rozrasta się osada przylegająca do wzgórz” – zaznacza. Według dr. Chłodnickiego do pełnego przebadania Wzgórza Kurczaka potrzeba kilkadziesiąt lat. „Gdy pojawiłem się tam po raz pierwszy, nie sądziłem, że spędzimy tu więcej niż 5 lat” – mówi.
Gdy archeolodzy rozpoczynali wykopaliska na Wzgórzu Kurczaka, praca była zdecydowanie bardziej czasochłonna i trudna – wspomina prof. Ciałowicz. Teraz, wraz z postępem technologicznym, dokumentowanie wyników prac jest zdecydowanie szybsze. „Dwie dekady temu rysowaliśmy obiekty i profile archeologiczne na dużych płachtach papieru; teraz z wykorzystaniem elektronicznych tachimetrów rysunki zapisywane są automatyczne w pamięci komputera” – opowiada naukowiec. Dlatego pracę przewidzianą jeszcze kilka lat temu na kilka dni obecnie można sfinalizować w jedno popołudnie.
Nie zmienił się tylko sposób prowadzenia wykopalisk – robotnicy egipscy do kopania używają motyk stosowanych na roli. Urobek z kolei wynoszą kobiety – wyjaśnia naukowiec.
Ciałowicz pytany o to, czy z perspektywy czasu po dwóch dekadach prościej jest prowadzić wykopaliska w Egipcie, odpowiada, że przedsięwzięcia ma już ugruntowaną pozycję. Badaczom zaangażowanym w projekt udaje się uzyskiwać granty głównie ze środków Narodowego Centrum Nauki, co umożliwia dalsze wykopaliska i zapewnia możliwość ich planowania na kilka kolejnych lat.
Szczegółowe informacje na temat obchodów wykopalisk w Tell el-Farcha dostępne są na stronie internetowej.
Artykuł PAP – Nauka w Polsce, Szymon Zdziebłowski
Fotografie – Robert Słaboński