Polscy poszukiwacze w Anglii znowu o sobie przypominają! Wczorajszego dnia (12.05.2019) nasz rodak Tomek Pociask wykopał w podlondyńskim Buckinghamshire bardzo interesujący złocony pierścień pieczętny.
Tego dnia szczęśliwy znalazca wspólnie z przyjaciółmi Rafałem Pych (Raptus o którego odkryciach kiedyś już pisałem), Łukaszem Myśliwicem (Mixu) i Karolem Surwilo wybrał się na komercyjne kopanie. Jego organizatorem była angielska grupa Metal Detectives Group, a poszukiwacze w niedziele do swojej dyspozycji mieli około 100 akrów łąk na terenie hrabstwa Buckinghamshire.
Po godzinnym chodzeniu natrafiłem na słaby sygnał którego w innych okolicznościach bym nie kopnął (brak sygnałów, w sumie dwa sygnały przez całą godzinę), mówią „do trzech razy sztuka” – właśnie ten trzeci okazał się trafieniem w 10. Emocje jakie przy tym występują są nie do opisania, gdy zobaczyłem żółty okrąg w ziemi to widziałem jest to coś fajnego! Podczas podejmowania go z ziemi nastąpiło apogeum moich emocji gęba się śmieje ręce się trzęsą, jest to niesamowite uczucie które życzę każdemu poszukiwaczowi. – tak o swoim odkryciu mówi Tomasz Pociask
Jest to prawdopodobnie wykonany ze srebrna, złocony pierścień pieczętny, został wstępnie wydatowany na XV-XVI wiek. Jego znalazca Tomek poszukiwaczem jest od pięciu lat, obecnie jest m.in. członkiem polskiej grupy Gladius Explorers -zrzeszających polskich poszukiwaczy na wyspach brytyjskich, jest to oczywiście jedna z wielu takich grup. Jak dodaje nasz bohater sam jest członkiem również kilku angielskich grup detektorystycznych.
Przypominamy, że na terenie naszego kraju od zeszłego roku poszukiwanie zabytków wykrywaczem metali bez zgody WKZ jest już przestępstwem, a nie jak wcześniej wykroczeniem. Jeśli jesteście ciekawi jak takie pozwolenie zdobyć zapraszam was na mój film w serwisie YouTube gdzie omawiam ten temat. Jeśli jesteście zainteresowani jak wyglądają takie poszukiwania z wykrywaczem to również zapraszam was serdecznie na kanał YouTube ‚Zwiadowca Historii’.
W Polsce dostał by 25 lat więzienia albo 100 zł grzywny
Jeśli nie miał pozwolenia, to karę mógłby dostać…
Niesamowite znalezisko. Rzeczywiście, to przykre, że w Polsce takie rzeczy są wręcz zakazane (przez nieopłacalność).