Niezwykle dobrze zachowane rzymskie ciałopalne cmentarzysko z II wieku, odkryto w północno-wschodniej Francji w trakcie prac przygotowawczych do rozbudowy miejskiej linii tramwajowej w Strasburgu. Znaleziska dokonano w pobliżu znanej rzymskiej drogi w dzielnicy Koenigshoffen.
Jest to największe odkrycie archeologiczne związane z pracami przy rozbudowie o 1,7 km miejskiej linii tramwajowej w Strasburgu. Prace naukowców potrwają tam aż do czerwca. Nikt się nie spodziewał odkrycia pod ulicami stolicy Alzacji nekropolii z początków cesarstwa rzymskiego.
Cmentarzysko ulokowane jest dokładnie pomiędzy między obozem rzymskich legionistów, który znajdował się w obecnym centrum miasta, a dzielnicą Koenigshoffen, która była w tamtym okresie wioską cywilną.
Rzadko się zdarza by udało się odkryć rzymskie cmentarzysko ciałopalne w tak dobrym stanie. Zwykle urny wraz z szczątkami były po prostu niszczone w trakcie obrzędów pogrzebowych. Dodatkowo znaleziono liczne dowody na kremację zwłok na jego terenie. Nie znaleziono tam żadnych szkieletów.
Widząc czerwone zabarwienia gleby naukowcy początkowo myśleli że odkryli piece garncarskie, których ściany były utwardzone na głębokość 1 metra. Okazały się to jednak miejsca w których kremowano zwłoki, znaleziono w nich zachowane w całości urny pogrzebowe i ślady węgla.
W grobowcach oprócz urn złożono dary w postaci oliwnych lamp, flakoników z perfumami czy szklane wazony. Niespodzianką jest że niektóre urny zostały usunięte pod koniec XIX wieku, więc ktoś jednak o cmentarzysku już wcześniej wiedział…
Poprzednie wykopaliska wzdłuż planowanego przedłużenia linii tramwajowej odsłoniły dwie stele pogrzebowe, pięć pieców ceramicznych, latryny oraz piwnice, nie oczekiwano jednak kolejnych tak spektakularnych odkryć. Cmentarzysko zostało wydatowane na II wiek n.e.